Szukaj na tym blogu

sobota, 27 kwietnia 2024

Shizuoka. Japonia 2024

Pojechaliśmy pociągiem shinkansen do Shizuoka, kupiliśmy bilety bez rezerwacji miejsc, bo było dużo taniej, ale okazało się, że miejsca na walizki są tylko dla tych, którzy mają zarezerwowane miejsca.  Kombinowaliśmy, żeby postawić walizy tam, gdzie nie powinniśmy, ale wtedy jeszcze o tym nie wiedzieliśmy. Wagony bez rezerwacji miejsc byly prawie puste więc jeśli nie macie wielkich walizek opłaca się w nich podróżować. 


Zostawiliśmy walizki w pobliskim hotelu i poszliśmy zwiedzać okolicę. Na ulicy shoping street były stoiska z rękodziełem. 




Miasto ma długą historię, sięgającą okresu Nara (710–784), kiedy było stolicą prowincji Suruga. Znaczny rozwój miasta nastąpił na początku XVII wieku, kiedy Ieyasu Tokugawa (1543–1616), założyciel siogunatu rodu Tokugawa, za swoją siedzibę uczynił pod koniec życia miejscowy zamek Sunpu, który zbudował w 1586 roku.








Odbudowane części zamku Sunpu


Wjechaliśmy na taras widokowy budynku Shizuoka Prefectural Office. Można stąd zobaczyć Fudzi, oczywiście przy bezchmurnym niebie. 



 




 











 

Park przyzamkowy







 
 









 APA Hotel Shizuoka-eki Kita – 63 € (1 noc, 2 osoby).






wieczorem zjedliśmy kanapki w Subway, przy dworcu. Kolejka była tam spora i posuwała się w żółwim tempie, bo każdy wybierał rodzaj bagietki, dodatki i sos i panie robiły je na "świeżo".  Później pojechaliśmy na promenadę, która całkiem opustoszała w wieczornych godzinach.


 
























Na kolację zjedliśmy zakupione wcześniej na dworcu pulpety, sałatkę ziemniaczaną i tempurę. 



Ogólnie miasto nam się nie podobało, natomiast dla tych, którzy chcą zobaczyć Fudżi organizuje się rejsy statkiem, niestety pogoda w Japonii jest kapryśna. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz