W sobotę, 23 września (równonoc jesienna), Esaú umówił się z mamasan, Hiroko i rodziną Hide-san, że pojadą do Asuka na święto zmarłych. W ten dzień odwiedza się groby bliskich. Ja zostałam w domu, bo przeziębiłam się przez te drastyczne zmiany tempertury; w dzień gorąco, wieczorem chłodno (tak jak polskie lato, ale mój organizm przyzwyczaił się już do hiszpańskich temperatur). Mamasan powiedziała, że to w Japonii miesiąc przeziębień. Hide-san, Asagi-san z Tsugumi przywieźli mi leki, które szybko postawiły mnie na nogi. Jedna z zalet Japończyków to empatia.
Konkurs stachów na wróble
Mamasan i Hiroko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz