El 21 września pojechaliśmy do Osaki na comiesięczny rynek organizowany na terenie świątyni Shitennoji, położonej niedaleko stacji Tennoji. dzień był wyjątkowo upalny, rynek wydawał nam się większy niż ten w Kioto. Esaú kupił stare gry komputerowe bardzo tanio.
Jedna z najstarszych świątyń w Japonii, zbudowana 1400 lat temu. W starożytności Osaka nazywała się Naniwa. Miasto przez krótki okres (744-745) było stolicą państwa.
Później poszliśmy na ulicę zwaną " Electric", niedalekoNamba, gdzie Esaú szukał więcej gier, zaszliśmy też do centrum handlowego z manga, gdzie obeszliśmy trzy piętra. Wieczorem byliśmy umówieni z Tak-san. którego poznał Esaú przez internet. Rozmawiał z nim w Hiszpanii na skypie, coby praktykować japoński, Tak-san ćwiczył swój angielski, okazało się, że całkiem nieźle mu to wychodzi. Spotkaliśmy się przy stacji Tennoji, przyszedł z piękną żoną, oboje byli bardzo sympatyczni. Zaprosili nas do restauracji na okonomiyaki, zauważyłam, że Japonki raczej nie lubią piwa. W restauracjach woda jest za darmo, można pić ile wlezie, ale zawsze dodają dużo lodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz