Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Ikoma

24 września 2017
Rano pojechaliśmy z Hiroko do Ikoma, a stamtąd kolejką górską do parku atrakcji Ikoma Sanjo. Wejście jest za darmo, natomiast wszystkie atrakcje płatne. 
















Panorama Osaki



Hiroko powiedziała, że raz na rok wchodzi na tę górę od strony Osaki a później z niej schodzi od strony Ikomy, gdzie po drodze jest piękna, buddyjska świątynia Hozan-ji, jedna z najpiękniejszych wśród tych, które zwiedziliśmy. 




























Schody, schody, schody...



Hiroko mnie zapytała: "Co odpowiesz, jak Cię ktoś zapyta, co widziałaś w Japonii?". Bez namysłu odparłam :" Dużo schodów", co ją bardzo rozbawiło, Japończycy lubią sobie pożartować. Zeszliśmy aż do stacji-niezły wycisk!!!
Przez dwa następne dni odpoczywaliśmy po tej "schodowej wyprawie", zakwasy męczyły nas przez tydzień.  

Festiwal święta zmarłych w Asuka

W sobotę, 23 września (równonoc jesienna), Esaú umówił się z mamasan, Hiroko i rodziną Hide-san, że pojadą do Asuka na święto zmarłych. W ten dzień odwiedza się groby bliskich. Ja zostałam w domu, bo przeziębiłam się przez te drastyczne zmiany tempertury; w dzień gorąco,  wieczorem chłodno (tak jak polskie lato, ale mój organizm przyzwyczaił się już do hiszpańskich temperatur). Mamasan powiedziała, że to w Japonii miesiąc przeziębień. Hide-san, Asagi-san z Tsugumi przywieźli mi leki, które szybko postawiły mnie na nogi. Jedna z zalet Japończyków  to empatia. 








Konkurs stachów na wróble

















Mamasan i  Hiroko























niedziela, 29 kwietnia 2018

Osaka po raz szósty

El 21 września pojechaliśmy do Osaki na comiesięczny rynek organizowany na terenie świątyni  Shitennoji, położonej niedaleko stacji Tennoji. dzień był wyjątkowo upalny, rynek wydawał nam się większy niż ten w Kioto. Esaú kupił stare gry komputerowe bardzo tanio.

Jedna z najstarszych świątyń w Japonii, zbudowana 1400 lat temu. W starożytności Osaka nazywała się Naniwa. Miasto przez krótki okres (744-745) było stolicą państwa.






















Później poszliśmy na ulicę zwaną " Electric", niedalekoNamba, gdzie Esaú szukał więcej gier, zaszliśmy też do centrum handlowego z manga, gdzie obeszliśmy trzy piętra. Wieczorem byliśmy umówieni z Tak-san. którego poznał Esaú przez internet. Rozmawiał z nim w Hiszpanii na skypie, coby praktykować japoński, Tak-san ćwiczył swój angielski, okazało się, że całkiem nieźle mu to wychodzi. Spotkaliśmy się przy stacji Tennoji, przyszedł z piękną żoną, oboje byli bardzo sympatyczni. Zaprosili nas do restauracji na okonomiyaki, zauważyłam, że Japonki  raczej nie lubią piwa. W restauracjach woda jest za darmo, można pić ile wlezie, ale zawsze dodają dużo lodu. 














Obserwatorio Asuka

19 września 2017
Wykorzystując piękną pogodę, która dopisywała (oprócz kilku deszczowych dni)  prawie codziennie spacerowaliśmy w okolicy Kashihara. Szczególnie podobała nam się ścieżka wzdłuż rzeki ( bardziej przypominała strugę, był tam nawet wodospad). Dotarliśmy nią do Obserwatorium Asuka, położonym na niezbyt wysokiej górze. Na jej szczycie spacerowało sporo emerytów, niektórzy jako wolontariusze pracowali w tamtejszym ogrodzie botanicznym. Poznaliśmy paru starszych panów, jeden mówił dość dobrze po angielsku i opowiadał nam o historii Asuki, jako kolebki Japonii. Pan był nadzwaczaj rozmowny, powiedział, że życie zaczyna się na emeryturze, trochę to smutne. Miał piękne, niebieskie oczy, co zwróciło naszą uwagę. Powiedział, że to z powodu obcokrajowców, którzy w przeszłości przybywali do Japonii, w celach religijnych i komercyjnych a także militarnych. Zapewne mieszanka japońsko- amerykańska jest najczęstszą przyczyną. 













Historyczna wioska Asuka







 











W drodze do domu






Sanktuarium Tanzan

Wybraliśmy się, jak zwykle linią Kintetsu do pobliskiego miasta Sakurai, stamtąd autobusem w góry do sanktuarium Tanzan. Pierwsza świątynia buddyjska ( Tonomineji) powstała w okresie Asuka (538- 710 n.e). Później była to świątynia buddyjska i zarazem sanktuarium shintoistyczne, aż w okresie Meiji ( 1868- 1912) zyskała  miano sanktuarium. Najlepszą porą do zwiedzania tego miejsca jest jesień.











Pagoda z 13- toma piętrami o wysokości 17 m. Została zrekonstruowana w 1532 r.














Piękny hall główny














Zamiast czekać godzinę na autobus, postanowiliśmy wrócić pieszo. No tak, trzeba było zejść z tej góry, a tu upał i brak chodnika- tylko szosa. Ciężarówki niemal się o nas ocierały, a na zakrętach prawie wchodziliśmy w przydrożne krzaki ze strachu przed pojazdami. 

Na początku było miło; leśna droga, spacer w cieniu. 



















Mimo wszystko było pięknie










Po godzinnej wędrówce, postanowiliśym zaczekać kilka minut na autobus.