W sobotę wstaliśmy o 6.00 i pojechaliśmy na stację Bentaicho, gdzie mieli po nas przyjechać samochodem Kaijo-san i Hiroko. Pierwszym etapem naszej podróży było miasto Okayama.
Jedną z największych atrakcji jest zamek zbudowany w 1597,r. i zrekonstruowany w 1966 r. Popularnie zwany „zamkiem wron” z powodu, odmiennego niż większość zamków w Japonii, koloru czarnego (jedynie zamek Matsumoto jest jeszcze koloru czarnego i wspólnie dzielą taką nazwę).
Antyczna taksówka
Kōraku-en to jeden z trzech najpiękniejszych japońskich ogrodów.
Zajechaliśmy na słynny w regionie czarny ryż.
Odwiedziliśmy pobliskie miasto Kurashiki, króre słynie m.inn z produkcji dżinsów.
Ivy Square Place
W poszukiwaniu kawiarni
Znaleźliśmy herbaciarnię i mieli takie ręcznie rysowane meni.
Kaijo-san i hiroko chcieli nam pokazać plażę Chichibugahama (plaża ojca i matki) w mieście Mitoyo. Miejsce to zasłynęło w kraju po publikacji zdjęcia z plaży, które zdobyło pierwsze miejsce w konkursie fotograficznym. Podczas odpływu formują się tu wodne, płytkie zbiorniki przy których można sobie zrobić zdjęcie z "lustrzanym odbiciem" w tafli wody, pod warunkiem, że nie ma wiatru.
Takie oto zdjęcie znalazłam w internecie.
Nie chcieliśmy czekać w kolejce do zdjęcia i poszliśmy w inne miejsce, przy innej "kałuży".
Wjechaliśmy na górę do parku Kotohiki, skąd widać było piaskową rzeźbę (The Zenigata Sand) przedstawiającą antyczną monetę. Mierzy 122 x 90 metrów , 345 metrów w obwodzie.
W nocy dotarliśmy do Niihama, gdzie mieliśmy zarezerwowany motel Family Lodge Hatagoya. Doskwierał nam głód, więc Kaijo-san krążył po mieście w poszukiwaniu otwartej restauracji. Oczawićcie znaleźliśmy takową, ale trochę się przestraszyliśmy, kiedy zobaczyliśmy pijanych panów przy barze, bo to bardziej bar był niż restauracja. Usiedliśmy przy jednym z dwóch stołów i Kaijo-san zaczął zamawiać: szaszłyki z kurczaka i inne specjały. Barman i kucharz w jednym był bardzo sympatyczny. Hiroko przeczytała w internecie, że to słynne miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz